teren
Czwartek, 8 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Przynajmniej na chwilę potłuczone w terenie. Trasa stary standard, czyli zalew. Od mariny nadal gruzowisko i telepka, szczególnie na sztywnym widelcu. Tętno jakieś wysokie się trzymało ale jakoś dobrze mi się jechało, pewnie to przez 4 godziny snu. W drodze powrotnej oddział zomo wdarł się na ścieżkę swoimi wielkimi motorami :|