Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:547.73 km (w terenie 21.00 km; 3.83%)
Czas w ruchu:25:21
Średnia prędkość:21.61 km/h
Maksymalna prędkość:59.85 km/h
Maks. tętno maksymalne:194 (96 %)
Maks. tętno średnie:150 (74 %)
Suma kalorii:12858 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:39.12 km i 1h 48m
Więcej statystyk

trening

Środa, 31 marca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria <50, górski, sam
Zalew szosą. Sprinty 10x200m. Konsumenci tanich trunków nie próżnują od rana.

palmowy poranek

Niedziela, 28 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria >50, górski, z ekipą
Ustawka z Kuczym. Pętla przez Prawiedniki, Osmolice, Krężnicę. Po drodze rzesze wiwatujących kibiców i trąbiących pajaców, nawet się trafił jakiś konwój na 19tce.

trening

Sobota, 27 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria >50, górski, sam
Wiatr, deszcz, 10 razy podjazd w stronę Elizówki w Dysie.

uczelnia

Piątek, 26 marca 2010 · Komentarze(0)
2xINoZ, tempo iście spacerowe szczególnie powrotne. Zaliczona przeprawa przez "Kambodżę" :D

trening

Czwartek, 25 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam
Cieplutko i przyjemnie :) Do Prawiednik i z powrotem, tempówki 2x17min. Na ścieżce plaga żab, dzieci kamikaze i zaczyna się robić tłoczno choć jeszcze znośnie.

trening

Środa, 24 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam
Lublin-Lipniak-Kozubszczyzna-Motycz-Palikije-Motycz-Kozubszczyzna-Liniak-Lublin

Topienie Marzanny

Niedziela, 21 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria >50, górski, z ekipą
Porranna ustawka nie wypałiła z powodów atmosferycznych wiec pojechałem już prosto na topienie Marzanny. Najechało się ze 40 osób. Potem pętla w koło zalewu, podzieliło się na dwie grupy, jedna teren, druga szosą. Pojechałem szosą, tempo oczywiście rekreacyjne 30, miejscami do 40km/h :) Inaczej nie mogło być jak w grupie na szosie byli chyba wszyscy forumowi hardkorzy :) Potem już samotnie pętelka Lipniak-Motycz żeby dobić do 2,5h.



trening

Sobota, 20 marca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Z Bartkiem do Dysa, a tam 12 podjazdów.

lajt

Piątek, 19 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam
Nareszcie ciepło. Rowerówką na zalew. Tam spotkanie z Karcerem, potem dojechał jeszcze Szymon. Dojazd do końca ścieżki i do domu. Przy okazji test nowej/starej korby i butów. Z tąd też wysokie maksymalne tętno, bo trzeba było przycisnąć.