Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:311.29 km (w terenie 181.00 km; 58.15%)
Czas w ruchu:20:19
Średnia prędkość:15.32 km/h
Maksymalna prędkość:40.95 km/h
Suma podjazdów:490 m
Maks. tętno maksymalne:181 (90 %)
Maks. tętno średnie:145 (72 %)
Suma kalorii:11869 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:44.47 km i 2h 54m
Więcej statystyk

trening

Sobota, 28 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam
Zamiast wymienić klocki hamulcowe wczoraj wieczorem, to zrobiłem to przed treningiem, do tego nie wziąłem poprawki czasowej, że ubieranie się na -10 zajmuje więcej czasu i nie pojechałem na Litewski :P Myślałem, że tradycyjnie trening będzie nad zalewem, a tu hyc, niespodzianka, nikogo nie spotkałem i sam jeździłem. Już na ścieżce od mrozu strzeliły zipy i cały trening jechałem z tłukącym się błotnikiem, o dziwo nie odpadł :D Zrobiłem kółko w koło zalewu i wróciłem gajem. Już pod koniec treningu bębenek zaczął przepuszczać. Chyba trochę zdziwili się ludzie jak zobaczyli jakiegoś debila kręcącego w miejscu i blokującego rondo :P

trening

Niedziela, 22 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Główne atrakcje treningu to kotowydra, karmi pod sklepem, werbowanie młodych kajakarzy do klubu i spotkanie z Karcerem.

trening

Sobota, 21 stycznia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria >50, górski, z ekipą
Tradycyjnie zalew, potem na chwilę górki czechowskie. Ekipa tradycyjnie co raz to się zmieniała. Główną atrakcją treningu był Kamil i rozcięta opona, no i oczywiście Paweł który dojechał w trakcie bo znowu łańcuch zerwał :D

trening

Niedziela, 15 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
No i zrobiła się prawdziwa zima... Cały trening rzeźbienie przez zaspy, raz lepiej raz gorzej. W lesie całkiem niezła zabawa. Ekipa co raz się zmieniała. Z Lublina wyjechaliśmy w 6 osób, nad zalewem dojechali Bartek z Kazą, potem jeszcze jakiś typ, w końcu Kaza się odłączył, potem Bartek z młodymi, ale za to prezes łubudubu się napatoczył :P No i z atrakcji to Paweł łańcuch zerwał znowu :P

trening

Sobota, 14 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Taki terenowy standard w dosyć licznej ekipie. Dopóki nie dojechaliśmy do górek czechowskich to elegancko było. Tam spadłem ze skarpy, a potem w powrocie jeszcze przy garażach przy Pagi z pół metrowego murka :P Dystans na oko, licznik coś nie działał, a endomondo pod koniec też coś zwariowało.

trening

Niedziela, 8 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Nawaliło śniegu przez noc i wyszło na jeżdżenie w terenie. Chwilę przed 3 wróciłem z inwentaryzacji i ledwo się zwlokłem z łóżka. Przez niedospanie ciągle koła mi uciekały i albo kończyło się to popisowym driftem albo lądowaniem na nogach :P Błotnik też stwierdził, że ma dość i złamał się w pół... Jakoś w tym sezonie ekipa na treningach dopisuje :)

trening

Sobota, 7 stycznia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >50, górski, z ekipą
Dawno już na rowerze nie siedziałem, przyjemnie znowu pokręcić :) Dziś wyjątkowo z pod stacji, chyba w 15 osób ruszyliśmy. Kawałek za Lublinem Paweł zgubił łańcuch i trochę ekipa się przerzedziła, ktoś tam wrócił, a majdanom nie chciało się czekać :P Ładne słońce, wiatr tylko trochę za mocny. Błotniki przymocowane na zipy i powertape zdały egzamin elegancko, tylko od czasu do czasu grały techno :D