Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:412.55 km (w terenie 111.39 km; 27.00%)
Czas w ruchu:18:35
Średnia prędkość:22.20 km/h
Maksymalna prędkość:55.03 km/h
Maks. tętno maksymalne:188 (93 %)
Maks. tętno średnie:159 (79 %)
Suma kalorii:10820 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:29.47 km i 1h 19m
Więcej statystyk

trening

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · Komentarze(5)
Kategoria <50, górski, sam
6 razy podjazd po polu za gajem. Potem krótka przejażdżka po singlach. Biało jak zimę, tylko od zawilców nie od śniegu :)

trening

Piątek, 23 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, sam, szosa
Taka tam pętla przez Zemborzyce, Niedrzwicę, Motycz i Konopnicę. Tempówki 3x15min, 5 min przerwy między seriami i w końcu wyszło prawie jak trzeba.

trening

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam
Stary Gaj, sprinty 6x200m. Krótkie te jazdy na tygodniu ale czasu brak :/

trening

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria >50, sam, szosa


Taka tam pętla w tlenie. Po drodze spotkany Karcer ale cisnął za mocno jak dla mnie i po kilkuset metrach jazdy na kole odpuściłem. Ale dzięki temu rozgrzałem się i zaczęło się jakoś jechać bo pierwsze kilometry to padaka, wiatr jakiś duży asfalt bardziej chropowaty i dziury większe niż zwykle. Przed Wojciechowem kolejne spotkanie tym razem ze Żwirkiem, chwila postoju i w dalszą drogę. W Lublinie na skrzyżowaniu jeszcze trafiłem na brejdaka na światłach, pocisnąłem go na światłach, ale zaraz odpuściłem bo z autem bym nie wygrał ;P

trening

Sobota, 17 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam
4x podjazd po polu za Starym Gajem, ile fabryka dała. Bębenek po regeneracji w krossie. O dziwo miał się całkiem nieźle, konusy i bieżnie też niewyżarte po przejechaniu całej zimy i jeszcze po poprzednim właścicielu.

trening

Piątek, 16 kwietnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria <50, szosa
Przyspieszenia 8x200m. Udało mi się dojechać do Osmolic, tam z 15 minut na przystanku żeby przeczekać ulewę. Od Prawiednik jechałem najpierw w gradzie, potem w takiej ulewie, że ledwo było cokolwiek widać, w Osmolicach do tego zaczęło grzmieć i błyskać się, a jeszcze nie wziąłem kurtki od deszczu. Potem miałem w planie jechać jeszcze dalej w stronę Strzyżewic, ale po kilkuset metrach nowrotka, nie ma co jeździć w mokrych ciuchach i byle prosto do domu. Powrót w lajtowym tempie. W Zemborzycach trafiłem na ekipę z UMCSu, Pawła i Bartka. Paweł pojechał dobić jeszcze kilometrów, a ja z Bartkiem wróciłem ścieżką do Lublina. Jeszcze trafił się dłuższy postój pod lidlem, bo znowu ostro lunęło. Tam jeszcze spotkanie z Wieśkiem.

trening

Wtorek, 13 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam
Stary Gaj. Trochę przyspieszeń.

trening

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria >50, sam, szosa
Lublin-Zemborzyce-Krężnica-Babin-Bełżyce-Wojciechów-Palikije-Lipniak-Lublin