Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:1049.90 km (w terenie 108.00 km; 10.29%)
Czas w ruchu:44:55
Średnia prędkość:23.37 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Suma podjazdów:7690 m
Maks. tętno maksymalne:191 (95 %)
Maks. tętno średnie:172 (85 %)
Suma kalorii:25532 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:50.00 km i 2h 08m
Więcej statystyk

wycieczkowo

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Mieliśmy pojechać nad zlew z dzieciakami z domu dziecka, ale że nie przyjechali na plac to zrobiliśmy sobie wycieczkę szlakiem rowerowym do Nałęczowa. W wycieczce brali udział: Paweł, Kamil duże koło i Hubert. Wszyscy dzielnie się spisali i dojechali do Nałęczowa. Tam po dużym włoskim z polewą lub bez, a potem na tani napój do miłej pani w sklepiku na górce. Paweł utargował rabat na napoje, a pani chciała nas zaprosić do siebie na ogródek. Wybraliśmy jednak oglądanie dupeczek w parku i zrobiliśmy chyba godzinną przerwę. Z powrotem mieliśmy zahaczyć o trasę langa, ale jak wjechaliśmy w jakieś miejsce libacji to już nie wiedzieliśmy jak dalej jechać i przedarliśmy przez czyjeś pole. Powrót miał być szlakiem pieszym, niestety Paweł zapierdalał jak głupi i nie sposób było dostrzec oznaczeń szlaku za krzakami. Na koniec małe krzuny enduro po radawieckim lesie i jazda "zasranym szlakiem". Wszystkim udało się wrócić z wyprawy, niektórzy ostatkiem sił, ale dotarli.

GP Puław

Sobota, 28 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, wyścig
Wystartowałem dobrze, potem tylko gorzej...

trening

Piątek, 27 kwietnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria <50, szosa, z ekipą
Tradycyjna pętla przez Radawczyki z Kamilem. Niskie tętno ze środy poszło w zapomnienie, nie wiem o co chodzi :P

trening

Środa, 25 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >50, sam, szosa
Wytrzymałość przez Bychawę, Stara Wieś i Zakrzówek.

AZS MTB CUP WARSZAWA

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Dzień pełen wrażeń. Zaczęło się od tego, że z Lublina wyruszyliśmy z godzinnym poślizgiem i trzeba było nadrabiać. Przy postoju na tankowanie z pod samochodu leciały kłęby dymu, koleś przy dystrybutorze stwierdził tylko, że coś się pali i tankował dalej :P W końcu Kamil znalazł, że powodem pożaru jest jakaś tektura, którą na szczęście udało się wyciągnąć. Już bez większych przygód dojechaliśmy na miejsce startu. Tam drobny bałagan w biurze zawodów i przesunięcie godzin startów. Trasa okazała się chyba jakimś nieporozumieniem. Coś na miarę wyścigu po Kraśnickim lesie z elementami pumptracku i bagna po ośki. Na starcie zająłem dosyć słabą pozycję, przez co na elementach technicznych sporo traciłem, czekając w kolejce aż wszyscy co się poprzewracali na dołkach podniosą się i zrobią przejazd, a jak się dało to leciałem bokiem po krzakach. Dosyć szybko udało mi się wyprzedzić Szymka, potem Marka, Soyera i większość czasu jechałem po zmianach z Bartkiem, póki ten nie przebił dętki. W pewnym momencie widziałem już przed sobą Kamila, ale tydzień trenowania w górach i do tego choroba dały się we znaki i nie utrzymałem tempa. Mimo tego jestem zadowolony ze swojego występu. Coś pod nogą jest i dobrze wróży na dalszą część sezonu. Wracając do zawodów, trasa zeszłorocznego wyścigu na fortach, znacznie ciekawsza. Na tegorocznej edycji, zabrakło posiłku regeneracyjnego, można było kupić talerz makaronu za 12zł. Zabrakło też ustawiania na starcie wg miejsc z zeszłego roku. Pakiet startowy za to jak zawsze bogaty, no i wielki plus za czip schowany w numerze startowym. Jak zwykle dużo nagród w tomboli i udało się zgarnąć kask naxa :)

lajt

Sobota, 21 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Popołudniowa przejażdżka z Moniką.

mtb z rana

Sobota, 21 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
W 6 osób po gaju i w koło zalewu.

tandemy dzień 7

Piątek, 20 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >50, szosa, z ekipą
Ostatni dzień i trasa z najbardziej stromymi podgórkami. Miał być jeden piździarny podjazd ale jakoś tak blisko jechałem dziś Ładiego, że zamiast wracać prosto do Myślenic to skręciłem za nim. No i wyrosła podgórka... podobnież 26% :P Trzeba było zejść i prowadzić. Anka już była tak stytłana, że trzeba było i wprowadzać pod sztajfę w stronę stróż. No i nie wyszła lajtowa przejażdżka przed wyjazdem :P

#lat=49.786932115204&lng=19.805759999999&zoom=12&maptype=ts_terrain

tandemy 6 dzień

Czwartek, 19 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >50, szosa, z ekipą
Poszło dziś w nogi konkretnie. No i endomendo zaczęło działać jak należy.
#lat=49.92767069996&lng=19.693961357421&zoom=10&maptype=ts_terrain

tandemy 5 dzień

Środa, 18 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >50, szosa, z ekipą
W końcu zrobiło się całkiem ciepło i przyjemnie.
#lat=49.676643345211&lng=19.845203110352&zoom=10&maptype=ts_terrain