trening

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria >50, sam, szosa


Taka tam pętla w tlenie. Po drodze spotkany Karcer ale cisnął za mocno jak dla mnie i po kilkuset metrach jazdy na kole odpuściłem. Ale dzięki temu rozgrzałem się i zaczęło się jakoś jechać bo pierwsze kilometry to padaka, wiatr jakiś duży asfalt bardziej chropowaty i dziury większe niż zwykle. Przed Wojciechowem kolejne spotkanie tym razem ze Żwirkiem, chwila postoju i w dalszą drogę. W Lublinie na skrzyżowaniu jeszcze trafiłem na brejdaka na światłach, pocisnąłem go na światłach, ale zaraz odpuściłem bo z autem bym nie wygrał ;P

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chnaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]