trening
Czwartek, 7 października 2010
· Komentarze(0)
Tydzień temu w sobotę byłem na mistrzostwach wszechświata w Puławach, ale w transporcie przycisnęło przycisk do kasowania licznika i wpisu nie było. Byłem prawie ostatni, biorąc pod uwagę że byłem wczorajszy i błotniki po każdym zjeździe musiałem poprawiać to i tak samo ukończenie trzeba uznać za sukces :D
Dziś trening z Tomkiem i Kubą. Spóźniłem się pod toro, ale chłopaki mieli być pod KULem. Tylko nie wpadłem na to, że są na Kraśnickiej, a nie na Racławickich... Jak już wyruszyliśmy to miało być lajtowo, tempo było cały czas w granicach 30km/h i do tego cholerny wiatr. Trochę ćwiczyliśmy zmiany i przy okazji wykład o jeździe w grupie.
Dziś trening z Tomkiem i Kubą. Spóźniłem się pod toro, ale chłopaki mieli być pod KULem. Tylko nie wpadłem na to, że są na Kraśnickiej, a nie na Racławickich... Jak już wyruszyliśmy to miało być lajtowo, tempo było cały czas w granicach 30km/h i do tego cholerny wiatr. Trochę ćwiczyliśmy zmiany i przy okazji wykład o jeździe w grupie.