Zgrupowanie Pieniny - dzień II
Środa, 2 marca 2011
· Komentarze(0)
Dwa treningi. Pierwszy na naszej podgórce w Lesnicy. 5 podjazdów w tym na dwóch było ściganie. Lesnica jest niezwykłą mieściną. Ciasno rozmieszczone zabudowania i wąsko wijąca się uliczka. Poprzedniego dnia zupełnie wymarła miejscowość, jedynie przy powrocie z podjazdu grupa ludzi wychodziła z kościoła. Tego dnia rano miasteczko ożyło. Grupa ludzi stawiała jakieś rusztowanie przy domu, dwójka dzieci pojechała na naszą podgórkę zamiatać żwir na szosie, potem pojawiły się dzieciaki zamiatające żwir u podnóża podjazdu wrzucając go na drewniany wóz zaprzęgnięty do konia z czerwonymi frędzlami, a do tego jeszcze w pewnym momencie zaczęła lecieć muzyka z głośników umieszczonych na słupach :)
Po południu drugi, lajtowy trening. Pojechane na Grywałd (czyt. Grunwald :D) W powrocie jazda na wachlarzu, były strzały i czekając na resztę zrobiliśmy kilkadziesiąt okrążeń w koło ronda w Krościenku, co w moim przypadku prawie skończyło się porzygiem :P No i tysiąc stuknął i pierwsza seta w dzień :D
Po południu drugi, lajtowy trening. Pojechane na Grywałd (czyt. Grunwald :D) W powrocie jazda na wachlarzu, były strzały i czekając na resztę zrobiliśmy kilkadziesiąt okrążeń w koło ronda w Krościenku, co w moim przypadku prawie skończyło się porzygiem :P No i tysiąc stuknął i pierwsza seta w dzień :D

Lesnica - widok na Tatry© simcik