Kręcenie się po Starym Gaju i nad zalewem. Las o dziwo nie zamienił się w błoto i wbrew moim oczekiwaniom nic nie chlapało :D Ścieżki pokryte są lodem i niewielką warstewką śniegu. Tam gdzie chodzili ludzie to porobiły się zmarznięte doły i jedzie się nie ciekawie, ale w miejscach gdzie samochód zrobił ślad można się całkiem ładnie rozpędzić, tylko trzeba uważać żeby nie wyrżnąć bo ślisko. Chyba trzeba będzie zainwestować w nową korbę do krossa, patent z klejem sprawdził się na 15km, a potem znowu luz jak głupi.