Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:680.60 km (w terenie 44.40 km; 6.52%)
Czas w ruchu:25:25
Średnia prędkość:26.78 km/h
Maksymalna prędkość:51.27 km/h
Suma podjazdów:2877 m
Maks. tętno maksymalne:194 (96 %)
Maks. tętno średnie:178 (88 %)
Suma kalorii:13176 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:42.54 km i 1h 35m
Więcej statystyk

MP Kielce - ścig główny

Niedziela, 8 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, wyścig
Dużo nie ma co opisywać :D Na drugim kółku mnie zdjęli bo nie zmieściłem się w 80% czasu pierwszego, ale objechałem trzech gości :D

MP Kielce - objazd trasy

Sobota, 7 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Pętla po trasie. Udało się skoczyć dropy bez większego problemu :)

trening

Piątek, 6 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, szosa, z ekipą
Z Pawłem i Hubertem lajtowy trening.

trening

Czwartek, 5 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, szosa, z ekipą
Miał być lajtowy trening, ale jak to zwykle bywa zdarzają się różne pokusy i nie zawsze wychodzi ;) Na Janowskiej trafiła się betoniara, która skutecznie się wlokła i blokowała jadące za nią auto typu berlingo, to siadłem na zderzak i się trochę powiozłem. Tętno podskoczyło, ale przynajmniej nudna Janowska szybko poszła :D Potem na skrzyżowaniu cienistej i osmolickiej taka sama akcja z autobusem i do końcowego znowu wożenie na zderzaku :) Po skręcie na Nowiny dojechał do mnie znienacka Pan Bogusław :D I zaczęły się opowieści o "szelenżu", trudnych sprawach na szosie i różnych "skur#%synach" z peletonu mastersów :D Pan Bogusław niby robił rozjazd, akurat wracał z Bychawy, mimo to nie przeszkadzało mu co jakiś czas zajebać i rozkręcić ponad 40km/h, a ja się trzymałem i kontynuowałem mój lajtowy trening :P Dojechał tak Boguś do Radawczyka i skręcił na "krótszą pętle", a ja wybrałem dłuższy standard.

trening

Środa, 4 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50, szosa, z ekipą
Trening z młodym. A w Motyczu spotkaliśmy jeszcze Kamila z Glinianej przy przejeździe kolejowym. Była godzina może 8.30, a on wracał z Kazimierza :O Przy szlabanie trafił się jeszcze jakiś kolarzyna, ale nie chciał naszego towarzystwa i szybko uciekł :P

trening

Wtorek, 3 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >50, sam, szosa
Tak dla odmiany Kraśnicką do Niedrzwicy, potem na Strzyżewice i powrót przez Piotrowice i Pszczelą. Jakoś strasznie marnie się jechało, tętno jak na tempówkach wyszło...