po omacku

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Wieczorna przejażdżka z Arturem. Pierwsze 3 kilometry nabiłem jeżdżąc w kółko po parkingu z prędkością 3km/h, okazało się że Artur i tak mnie nie zauważył na miejscu ustawki a ja jego i pojechał do mnie do domu... Jak już wszystko było jak należy to dochodziła 20 i zaczęło się już ściemniać. Pojechaliśmy do Starego Gaju. na początku lajtowo, potem błoto, najlepszym wyjściem było odbicie nad zalew. Nad zalewem okazało się, że jednak nie był to do końca dobry pomysł. Zrobiliśmy kółko od strony Mariny. W lesie ciemno i na początku błoto. Ja miałem mrugającą lampkę, a Artur na batmana. Jak trafiliśmy w suchą ścieżkę to poniżej 25 nie schodziło mimo tego, że jazda na pamięć. Spotkaliśmy jeszcze Karole, potem powrót ścieżką, slalom pomiędzy batmanami przy 40km/h.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa alneg

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]