AMP Chełm - czasówka

Sobota, 22 maja 2010 · Komentarze(2)
Kategoria <50, górski, wyścig
Jednak starty na globusie i w Kraśniku to nie był jednorazowy spadek formy. Najgorszy czas z UMCS-u z wyjątkiem Pawła, który zerwał łańcuch ponad kilometr przed metą i biegł, a to i tak tylko minute za mną dotarł. Jeszcze na objeździe trasy wszystko chodziło jak w zegarku, jak przyszło co do czego to napęd zaczął strzelać i trzeba było biegać, mimo tego że na objeździe wszędzie lajtowo podjeżdżałem. Na domiar złego w drodze powrotnej rozkraczył nam się bus jakieś 10km od Chełma i rowery zostały nie wiadomo gdzie na przyczepce w polu, a my fartownie zabraliśmy się z Bartkiem do Lublina.

Komentarze (2)

Rowery o 18 wróciły do Lublina naprawionym busem. Nie opłacało by się wracać te 15km do Chełma na pociąg, bo jakoś przyczepka z rowerami w razie co została by pewnie odholowana, a tak wróciliśmy szybko do Lublina i było czas odpocząć i podejść po rowery na aos. Co najlepsze sekcja up z którą jechaliśmy nie zabrała się żadnym kursującym busem do Lublina tylko siedziała cały czas na miejscu w zepsutym busie ze 3 godziny bez jedzenia :p

anodamian 16:08 niedziela, 23 maja 2010

To teraz wasze rowery są niewiadomo gdzie? ;| Było się zainteresować pociągiem, może też kosztuje tyle co do Puław, że za dyche w obie strony z rowerem przejechałem :D Dużo błota w Chełmie?
Kurcze strasznie żałuję, że mnie tam nie ma :/

kuczy 22:28 sobota, 22 maja 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa procz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]