Dolina Ciemięgi
Piątek, 28 maja 2010
· Komentarze(2)
Jakoś po wczorajszym zachciało mi się pobujać w terenie. Trasą dobrze znaną relaksacyjna jazda. Miejscami mocniej przyciśnięte. Na Kraśnickiej jakiś palant wyjechał na strzałce polonezem prawie prosto we mnie. Jechałem ze 40km/h i tylko skręciłem żeby w niego nie rąbnąć. Myśli, że jak ma rupiecia w kolorze ferrari to i przyspieszy równie szybko... Na Sławnie trafił się jakiś samochód dostawczy to trochę się za nim powiozłem. Zarosła ścieżka na niebieskim szlaku chwastami i jedzie się w trawie po głowę. Tętno maksymalne też wyszło słuszne :) pewnie jakieś linie wysokiego napięcia złapał.
W Dysie w miejscu gdzie były płaskorzeźby na skarpie woda prawie całkiem je zmyła. Prawdę mówiąc to zostały tylko zarysy jednej z nich.

Spływająca woda wymyła w tej samej skarpie pokaźnej wielkości wnękę.


Przejazd pod zwalonym drzewem

Źródła ciągle biją

W Dysie w miejscu gdzie były płaskorzeźby na skarpie woda prawie całkiem je zmyła. Prawdę mówiąc to zostały tylko zarysy jednej z nich.

Spływająca woda wymyła w tej samej skarpie pokaźnej wielkości wnękę.


Przejazd pod zwalonym drzewem

Źródła ciągle biją

