Dolina Ciemięgi

Piątek, 28 maja 2010 · Komentarze(2)
Kategoria <50, górski, sam
Jakoś po wczorajszym zachciało mi się pobujać w terenie. Trasą dobrze znaną relaksacyjna jazda. Miejscami mocniej przyciśnięte. Na Kraśnickiej jakiś palant wyjechał na strzałce polonezem prawie prosto we mnie. Jechałem ze 40km/h i tylko skręciłem żeby w niego nie rąbnąć. Myśli, że jak ma rupiecia w kolorze ferrari to i przyspieszy równie szybko... Na Sławnie trafił się jakiś samochód dostawczy to trochę się za nim powiozłem. Zarosła ścieżka na niebieskim szlaku chwastami i jedzie się w trawie po głowę. Tętno maksymalne też wyszło słuszne :) pewnie jakieś linie wysokiego napięcia złapał.

W Dysie w miejscu gdzie były płaskorzeźby na skarpie woda prawie całkiem je zmyła. Prawdę mówiąc to zostały tylko zarysy jednej z nich.


Spływająca woda wymyła w tej samej skarpie pokaźnej wielkości wnękę.




Przejazd pod zwalonym drzewem


Źródła ciągle biją


Komentarze (2)

Widziałem go raz jak rzeźbił i nie był pijany :P

anodamian 10:17 sobota, 29 maja 2010

Etam jeszcze wyrzeźbi te rzeźby tajemniczy pijany artysta :-D

zwirek 21:34 piątek, 28 maja 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa laprz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]