GP Puław

Sobota, 11 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, wyścig
Puławski klasyk gościł dzisiaj chyba rekordową liczbę uczestników, a przynajmniej na wszystkich, których ja byłem to nie widziałem tyle wiary. W kategorii superkoksów było 19 osób staruchów chyba 6, kilku gnojków i dwie panny i to wszystko na raz, jak łatwo policzyć ponad 25 człekokształtnych. Cel wyścigu jasno określony, objechać grubo miśka :P Tym razem byłem przygotowany na nieoczekiwany start, mimo to i tak jakoś mnie przyblokowali i zostałem trochę z tyłu. Taktyka miśka żeby cisnąć przez pierwsze dwa okrążenia szybko zawiodła, wziąłem go w 1/4 pierwszego okrążenia. Przez pierwsze 3 czy 4 okrążenia trzymałem w miarę mocne tempo, za każdym razem jak wjeżdżałem na bieżnię to widziałem Jazurka lub Bartka, potem trochę osłabłem, wziął mnie czempion UMCS-u i doszedł mnie Żwirek, co mnie baaaardzo zaskoczyło i zmotywowało mocno do podkręcenia tempa, a w którymś momencie jeszcze Branio mnie łyknął. Zacząłem odrabiać straty i na wjeździe na ostatnie kółko znowu widziałem Bartka i Grześka. Przy okazji okazało się, że czempion pomylił trasę i znalazł się za mną :D Zaparłem się i poszedł gaz. Na podbiegu aż mnie skurcze złapały i zjazd zaraz potem jechałem ze sztywną nogą. Na ostatnim sprincie na stadionie objechałem jeszcze jakiegoś gościa i ostatecznie byłem 5 w open i 4 w kat. Całość wygrał oczywiście Marek, drugi był Grzesiek, potem Bartek i jakiś gość co go nie znam.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciepr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]