Wpisy archiwalne w kategorii

z ekipą

Dystans całkowity:11601.66 km (w terenie 2028.92 km; 17.49%)
Czas w ruchu:520:21
Średnia prędkość:22.30 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Suma podjazdów:22925 m
Maks. tętno maksymalne:194 (96 %)
Maks. tętno średnie:177 (88 %)
Suma kalorii:246571 kcal
Liczba aktywności:245
Średnio na aktywność:47.35 km i 2h 07m
Więcej statystyk

przepał

Sobota, 28 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, szosa, z ekipą
Całe dwa interwały z młodym.

AMP Poznań

Piątek, 20 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Dojazd do busa i pół okrążenia trasy, zaliczony lot w krzaki przez kiere.

trening

Czwartek, 19 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, szosa, z ekipą
Miałem już nie jechać ale Kamil napisał, że jedzie się turlać to się zabrałem. Turlanie po wsiach okołolubelskich.

trening

Środa, 18 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, szosa, z ekipą
Z Kamilem i Pawłem, najpierw chyba 8 sprintów, a potem ze 4 interwały. Plan trochę niezrealizowany :P

3 maj dla kolarzy błogi raj

Wtorek, 3 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Pełny skład XC z Lublina wyjechał na lans w las. Efekt końcowy - skrzywione koło po zjeździe ze schodów.

lajt

Niedziela, 1 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria >50, szosa, z ekipą
Z Kamilami i Pawłem trening od święta w zupełnie innym kierunku. Nawet udało się skuter pocisnąć :D

#lat=50.39451&lng=23.28003&zoom=7&type=2

lans

Piątek, 29 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, z ekipą
Polansować się KTMami nad zlewem. Akurat musiało padać wcześniej i większość lachonów rozpuściło. Zatem poszedłem za radą naszego klubowego mistrza w BMX i skoczyłem robiąc pięknego whipa, licząc że spowoduje to nagły przypływ lachonów. Pojawiły się dwa pasztety, które do tego nas sowicie wyklęły jak robiliśmy koło nich popis mistrzowskiej jazdy technicznej po korzeniach. Duch w narodzie ginie! Nie ma szacunku do ciężko pracujących sportowców! Na koniec szybka seria ćwiczeń na zlewowej pakjerni co by bajseps wzmocnić.
Paweł musiał oczywiście zniszczyć rower na pierwszej jeździe i znów zabrać mi wyścigową dętkę wartą dwie bite godziny ustawiania żarówek. Lament Pawła wzbudzał taki żal w mijających nas rowerzystach, że co drugi chciał udzielić mu pierwszej pomocy w walce z pękniętą gumą.

trening

Środa, 27 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria >50, szosa, z ekipą
Skoki, sprinty i hardkory z Kuczym i Pawłem.

trening

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria >50, szosa, z ekipą
Lajt z Pawłem przez Bychawki i Strzyżewice. W tamtą stronę jakiś gościu najpierw nas strąbił, a potem wytknął nasze braki w edukacji, że w szkole nie nauczyli jazdy gęsiego. W drodze powrotnej w Prawiednikach siadł nam na koło jakiś mocny zawodnik, i wiózł się do Cienistej. Potem my siedliśmy mu na koło, a ten zaciągał 35-37 :). W Zemborzycach odpuściliśmy, gość odskoczył i ciągle się oglądał czy aby udała mu się ucieczka :) Powrót miał być ścieżką w celu oglądania laseczek na rolkach. Takowych nie było jakoś za specjalnie, za to tłumy jak w dzień święty. Do tego jakiś koleś uczepił się koła i nie dawał zerwać. Załatwił się klasycznie jak na trzepaka przystało... wyprzedził i spuchł. Przełożenie w korbie 52/46 średnio się nadaje do jazdy;P Do tego nie zdążyłem wyregulować dobrze i całą drogę napęd rypał.

trening

Sobota, 23 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Niektórzy poszli święcić jajka, inni pojechali obijać o korzenie w lesie. W ekipie z dwoma Kamilami i Luckiem ponakurwiane po SG i Dąbrowie.