lajt

Piątek, 18 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria z ekipą, górski, <50
Wieczorem z brejdakiem i Adamem po Starym Gaju i w koło zalewu.

porządkowanie

Czwartek, 17 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria >50, górski
Robienie za porządkowego na mistrzostwach gimnazjów nad zalewem. Ze dwa wyścigi jako pilot z Bartkiem, potem Bartek został pilotować, a ja zamykałem stawkę maruderów. No i tak kręcąc się nad zalewem trochę nabiło kilometrów, jak na sam wyjazd nad zalew i to tylko w rejonie słonecznego wrotkowa i mariny to nawet całkiem sporo :D Co do wyścigu to kondycja młodzieży polskiej woła o pomstę do nieba. Żeby dzieciak w wieku 13-16 lat rezygnował po 3km to już kalectwo... Dziewczyny miały do zrobienia 3km(jedno okrążenia), a chłopaki 6km (2 okrążenia). Co najlepsze laski te na najsłabsze sto razy lepiej jechały od najsłabszych chłopaków, przynajmniej wola walki była większa. Z atrakcji to były gleby, loty przez kiere, pogięte koła w kształcie "8", zardzewiałe łańcuchy, psztachy i trachy, piszczące odgłosy i jazda na przekosie.

trening

Czwartek, 10 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Z Kamilem ustawka i kręcenie po gaju. Duszno i parno...

na ślepca

Środa, 9 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Ustawka z Kamilem na szybkości. Brzegiem starego gaju nad zalew, tam pokręcone po lesie, spotkanie z Bartkiem i jeszcze w koło zalewu i powrót brzegiem lasu, już w praktycznie zupełnych ciemnościach :)

lajt

Poniedziałek, 7 czerwca 2010 · Komentarze(1)
I
Wokół zalewu. Gdzieś mi się zapodziała opaska od pulsometru po wczorajszym...

II
INoZ po wyniki z geografii regionalnej świata. Jestem w czepku rodzony :D Nie wiem jak to możliwe ale zaliczyłem na 3= Teoretycznie powinno mi zabraknąć 1 pkt. do zaliczenia, no ale widocznie z litości już wyciągnęli ocenę :D

XC Urzędów

Niedziela, 6 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, wyścig
Wyścig w Urzędowie. Na starcie zaraz za mną gleba, jedna osoba zeszła z trasy. Forma powoli wraca, nawet zacząłem powoli nadrabiać straty za Bartkiem i prawie całe okrążenie utrzymałem się z Olkiem i Batmanem :D Trasa chyba najfajniejsza ze wszystkich imprez LKKG, no może na równi z Chełmem. Na starcie długi podjazd, potem trochę interwałowo, długa prosta i zjazd do mety. Okrążenie 1,7km.