Wpisy archiwalne w kategorii

górski

Dystans całkowity:8699.30 km (w terenie 4062.72 km; 46.70%)
Czas w ruchu:476:07
Średnia prędkość:18.27 km/h
Maksymalna prędkość:66.90 km/h
Suma podjazdów:16216 m
Maks. tętno maksymalne:209 (103 %)
Maks. tętno średnie:179 (89 %)
Suma kalorii:199743 kcal
Liczba aktywności:247
Średnio na aktywność:35.22 km i 1h 55m
Więcej statystyk

trening

Czwartek, 27 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Już rozstawiłem trenażer wpiąłem rower, usiadłem, ustawiłem laptopa, włączyłem notatki w pdf... rozmyśliłem się i pojechałem z Kamilem na normalny trening:P
Pod koniec trafiła nas śnieżyca.

trening

Wtorek, 25 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Trening z Kamilem. Trasa to standard do Pszczelej. Od Lublina do Kościoła w Zemborzycach cały czas za ciągnikiem, dwie wyładowane naczepy i 25km/h ciągnął równo. Z powrotem z wiatrem ale łapy i tak zmarzły niemiłosiernie.

prawie kulig

Niedziela, 23 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Nawaliło śniegu, że drogi mało gdzie było widać. Trzyosobowa ekipa LKKG obrała kierunek Osmolice.

trening

Sobota, 22 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
LKKG trening po dwóch tygodniach nic nie robienia. Tętno na początku wysokie, nogi ciężkie, potem było trochę lepiej. Trasa przez wsie na północ od Lublina.

trening

Sobota, 8 stycznia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria <50, górski, szosa, z ekipą
Znowu w 5 osób. Do Palikij i powrót, po wczorajszym trochę było czuć w nogach, ale potem rozkręciło się i był pocisk. Trzeba pulsometr skleić...

trening

Niedziela, 19 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Trening z Pawłem. Objechany zalew, zdobycie "nagiej wyspy" i akcja poszukiwania licznika w śniegu, udana :)

śnieżny trening

Sobota, 4 grudnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Trening w 5 z LKKG. Miał być las ale po wjeździe na ścieżkę nad zalew szybko zwątpiliśmy i trening odbył się po chodnikach i osiedlowych uliczkach. Prawie wszędzie kopny śnieg, dużo biegu i gleby co kilkaset metrów. Zdarzyło się ponadto wypychanie kobiety z parkingu, pozbawienie jakiegoś gościa batonika, a mój rower omalże nie zdzielił kołem przechodzącej obok babki, kiedy przed nią wyrżnąłem stylowe otb, a rower wzbił się w przestworza. Ponadto otrzymaliśmy tytuły szlacheckie :D

hop...hop...hop

Sobota, 27 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Trening we 4 z LKKG. Najpierw tłuczenie się po korzeniach nad lubelskim morzem. Potem SG. Na ścieżce na Porębę prawie udany frontflip na hopie. Najwyższy lot rowerem w mojej karierze i chyba najefektowniejsza gleba :D Na koniec z pół godziny tłuczenia się po osiedlowych schodach.

trening

Niedziela, 21 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Trening z LKKG. Tłuczenie się po korzeniach w Dąbrowie pod wodzą Świeżaka.