6 razy podjazd po polu za gajem. Potem krótka przejażdżka po singlach. Biało jak zimę, tylko od zawilców nie od śniegu :)

Stary Gaj, sprinty 6x200m. Krótkie te jazdy na tygodniu ale czasu brak :/

4x podjazd po polu za Starym Gajem, ile fabryka dała. Bębenek po regeneracji w krossie. O dziwo miał się całkiem nieźle, konusy i bieżnie też niewyżarte po przejechaniu całej zimy i jeszcze po poprzednim właścicielu.

Stary Gaj. Trochę przyspieszeń.

10x podjazd za Starym Gajem

Kryminalne zagadki Starego Gaju

Stary Gaj.

Przynajmniej na chwilę potłuczone w terenie. Trasa stary standard, czyli zalew. Od mariny nadal gruzowisko i telepka, szczególnie na sztywnym widelcu. Tętno jakieś wysokie się trzymało ale jakoś dobrze mi się jechało, pewnie to przez 4 godziny snu. W drodze powrotnej oddział zomo wdarł się na ścieżkę swoimi wielkimi motorami :|

Zalew szosą, tempo na pałe.

Zalew szosą. Sprinty 10x200m. Konsumenci tanich trunków nie próżnują od rana.

Ustawka z Kuczym. Pętla przez Prawiedniki, Osmolice, Krężnicę. Po drodze rzesze wiwatujących kibiców i trąbiących pajaców, nawet się trafił jakiś konwój na 19tce.