Pętla przez Bychawę, Starą Wieś, Zakrzówek i Strzyżewice. Do zalewu uczepiłem się jakiegoś kolarza na szosie meridy i jechaliśmy na zmiany po 35-40km/h. Pełno pajaców na drodze, wyprzedzających na czołówkę lub przy skręcie w lewo. W drodze powrotnej przy samym zalewie motocykl w rowie, na pasie obok vectra z urwanym lusterkiem, ludzie dopiero się zbiegali więc musiało być chwilę przed tym jak przejeżdżałem. Motocykliście chyba nic groźnego się nie stało, przynajmniej siedział przytomny z kaskiem w ręku.
I Wokół zalewu. Gdzieś mi się zapodziała opaska od pulsometru po wczorajszym...
II INoZ po wyniki z geografii regionalnej świata. Jestem w czepku rodzony :D Nie wiem jak to możliwe ale zaliczyłem na 3= Teoretycznie powinno mi zabraknąć 1 pkt. do zaliczenia, no ale widocznie z litości już wyciągnęli ocenę :D
2x pętla przez Lipniak, Konopnicę, Motycz. Sprinty na max na podjazdach. Pod koniec jeszcze krótki wyścig z jakimś gościem na kellysie. Na rondzie na globusie prawie babka skończyła pod kołami auta. Wlazła na czerwonym na przejście w momencie kiedy dla samochodów zapaliło się czerwone. Na dwóch pasach auta jeszcze nie zdążyły ruszyć, a trzecim pasem jechał rozpędzony samochód. Dał po heblach w ostatniej chwili i dosłownie centymetrów brakowało, a było by po babce.