Ustawka z Kamilem na szybkości. Brzegiem starego gaju nad zalew, tam pokręcone po lesie, spotkanie z Bartkiem i jeszcze w koło zalewu i powrót brzegiem lasu, już w praktycznie zupełnych ciemnościach :)
I dst: 29.49 czas: 1:28 avg: 20.11 Z Michałem i Bartkiem do Starego Gaju. Miała być symulacja wyścigu, ale Bartek na pierwszym treningowym kółku urwał hak i przy okazji rozjebał przerzutkę. Michał odepchnął go do domu, a ja zrobiłem 8 okrążeń ścigając się sam ze sobą. Ludzi w lesie z psami, biegających, harcerzy, podskakiwacze, nawet gość na koniu jechał.
II dst: 11.03 czas: 0:32 avg:20.40 Montować debiutancki film z GC na zliczenie :D
Miałem iść na szosę od razu po zajęciach ale złapał mnie leń do tego trochę mżyło, noc też nie do końca przespana i się położyłem. Ledwo się położyłem zadzwonił Bartek, że jedzie w teren. Szybkie przygotowanie krossa no i w drogę. W sumie to chyba pierwsza jazda w terenie w tym roku nie samotna. Równe tempo, miejscami trochę mocniej, ale kross toczył się dziarsko. Trasa to SG-zalew-SG. W powrocie jeszcze trafiła się wymiana dętki.
Ustawka z Kuczym. Pętla przez Prawiedniki, Osmolice, Krężnicę. Po drodze rzesze wiwatujących kibiców i trąbiących pajaców, nawet się trafił jakiś konwój na 19tce.
Porranna ustawka nie wypałiła z powodów atmosferycznych wiec pojechałem już prosto na topienie Marzanny. Najechało się ze 40 osób. Potem pętla w koło zalewu, podzieliło się na dwie grupy, jedna teren, druga szosą. Pojechałem szosą, tempo oczywiście rekreacyjne 30, miejscami do 40km/h :) Inaczej nie mogło być jak w grupie na szosie byli chyba wszyscy forumowi hardkorzy :) Potem już samotnie pętelka Lipniak-Motycz żeby dobić do 2,5h.