Wpisy archiwalne w kategorii

górski

Dystans całkowity:8699.30 km (w terenie 4062.72 km; 46.70%)
Czas w ruchu:476:07
Średnia prędkość:18.27 km/h
Maksymalna prędkość:66.90 km/h
Suma podjazdów:16216 m
Maks. tętno maksymalne:209 (103 %)
Maks. tętno średnie:179 (89 %)
Suma kalorii:199743 kcal
Liczba aktywności:247
Średnio na aktywność:35.22 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Diallo Uphill Race Śnieżka 2010

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, wyścig


No i Śnieżka zdobyta miejsce 86/332, czyli jak na pierwszy raz i pierwszą jazdę w górach bardzo przyzwoicie. Cała ekipa wesołego, rajdowego busa godnie reprezentowało płaskie woj. lubelskie i zajęła kolejno: Adam 50 miejsce, Kamil 57, Lucek 156 i Paweł 175 miejsce. Zjazd wyszedł niewiele szybciej jak podjazd, przez eskortę za samochodem. Ale i tak ręce na zjeździe dostały niezłe manto.

Takie tam

Czwartek, 29 lipca 2010 · Komentarze(4)
Kategoria <50, górski, sam
Najpierw szukać jakiegoś lasu na Sławinku, który okazał się totalnym niewypałem, jedna ścieżka w poprzek i jakieś zmutowane pokrzywy wkoło. Potem plan był pojeździć trochę po torze motocrossowym na górkach, ale moto z toru zrobiły dżem, a i jakiś gość akurat jeździł. Jeszcze na koniec strzeliłem krótką rundkę po gaju.
Rower przygotowany na Śnieżkę, mostek obniżony na max i skok zmniejszony do jebackich 63mm. Zrobiłem podjazd na Sławinku 16% i elegancko idzie pod górę, a na zjazdach też daje radę, nawet nie wiem czy nie zmienię potem na 80mm.

A po zmianach tak oto wygląda:

Trening

Środa, 28 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, sam, szosa
W końcu jakaś normalna jazda, a nie tylko zalew i zalew. W siąpiącym deszczu ale elegancko się jechało.

#lat=51.31173&lng=22.19513&zoom=10&type=0

stary gaj

Środa, 21 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Z Kamilem ze sklepu z Glinianej pokazać ścieżki w gaju.

Roztocze i Puszcza Solska

Sobota, 10 lipca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria >50, górski, z ekipą
Planowany od dawna wyjazd na Roztocze. Plan był przejechać trasę wycieczki szkolnej, którą układałem w listopadzie, ale że zostawiłem plan w domu to na miejscu kupiliśmy mapę i wybraliśmy lekko zmodyfikowaną trasę. Początek długo pod górę lessowym wąwozem na Górę Dąbrowa, będącą najwyżej położonym punktem naszej wycieczki 343,8m n.p.m. Warto było się spocić bo widoki były naprawdę przednie. Na górze chwila odpoczynku na myśliwskiej ambonie i dalej w drogę. Zjazd asfaltem do wsi Lipowiec. Do Trzęsin jedziemy zgodnie ze znakami żółtych szlaków rowerowego i pieszego. Tam natrafiamy na niezwykłe źródlisko, woda nie wypływa z jakiegoś wywierzyska, ale wytryskuje z dna, daje to niesamowity efekt bo wygląda to tak jak by woda gotowała się. Woda miała temperaturę ok 8*C dzięki czemu mogliśmy się trochę ochłodzić. Na chwilę opuszczamy szlak i wjeżdżamy w atrakcyjnego singletracka. Brat wjeżdża w kupę piachu i zalicza pierwszą efektowną glebę. Do Żelebska jedziemy nadal ze znakami żółtego szlaku rowerowego i pieszego, dalszą część wycieczki mieliśmy się trzymać szlaku pieszego jednak gubimy go i jedziemy szlakiem rowerowym. W miejscowości Ignatówka trafiamy na ogromną piaskową skarpę i plebanię która wygląda jak domek muminków. Serpentyną zjeżdżamy do wsi Cyncynopol, gdzie opuszczamy szlak rowerowy, który prowadzi przez Biłgoraj, a my kierujemy się do miejscowości Dyle. Tam trafiamy na nowy zielony szlak rowerowy, którego nie ma na naszej mapie. Kierujemy się do miejscowści Źródliska. Tam przejazd po drewnianych schodach do źródeł rzeki Stok. Po krótkim odpoczynku próbujemy wrócić na szlak. Najpierw plan był jechać starym torowiskiem LHS jednak po kilkuset metrach zmieniło się ono w sosnowy zagajnik i zafundowało nam darmową akupunkturę. Zawracamy. Wjechaliśmy na żółty szlak pieszy , po jakimś czasie okazało się, że jedziemy w złym kierunku. We wsi Wola Duża wracamy na żółty szlak rowerowy, który prowadzi nas do Bukownicy. Tam dłuższy postój pod sklepem. Za jakiś czas rowerem podjeżdża żul z długimi włosami i ubrany jak hippis. Chyba usłyszał, że przezwałem go hippisem jak podjeżdżał i z początku chciał się bić, lecz po chwili się uspokoił. Posłuchaliśmy chwilę narzekań hippisa i ruszyliśmy w dalszą drogę. Do Górecka Kościelnego mieliśmy jechać przez Puszczę Solską. Droga w puszczy bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Była to twarda i równa żwirówka dzięki czemu cały czas utrzymywaliśmy prędkość w granicach 30km/h. W puszczy mieliśmy dołączyć do niebieskiego szlaku pieszego, jednak po chwili jazdy zgodnie jego znakami gubimy znaki na drzewach, zorientowaliśmy się dopiero gdy trafiliśmy na znaki czarnego szlaku. Wcześniej dłuższy odcinek walki z piachem. Ponieważ czarny szlak idzie dokładnie równolegle do szlaku niebieskiego to nic nie straciliśmy. Niespodziewanie czarny szlak zjeżdża z wygodnej leśnej drogi i zaczyna się techniczny odcinek usiany korzeniami. Brat wjeżdża w niego pięknym saltem przez kierownicę. Dalej odcinek drewnianymi kładkami i mostami i wyjeżdżamy przy drewnianej kapliczce w Górecku Kościelnym. Jedziemy do miejscowości wzdłuż alei z rzeźbionymi stacjami drogi krzyżowej i zabytkowymi drzewami. W Górecku wjeżdżamy do rezerwatu "Szum" i jedziemy zgodnie ze znakami ścieżki dydaktycznej. Jedna z lepszych ścieżek na jakich jechałem rowerem, najlepiej obejrzeć film ekipy eksterminady przedstawiający przejazd ścieżką "Rez. Szum". Po opuszczeniu rezerwatu trzymamy się żółtego szlaku rowerowego, który prowadzi nas "Gościńcem Florianckim" już do Zwierzyńca. Jeszcze zatrzymujemy się nad Stawami Echo, gdzie w oddali pasą się koniki polskie i wracamy do auta.

Góra Dąbrowa © simcik


Ambona myśliwska © simcik


Widok z ambony © simcik


Podjazd © simcik


Sahara? © simcik


Piaskownica © simcik


Domek muminków © simcik


Jagody © simcik


Źródlisko © simcik


Punkt czerpania wody © simcik


Most © simcik


Tama © simcik


Były i obecny © simcik


#lat=50.62028&lng=22.8392&zoom=12&type=0

Pochmurny Wrotków, trening

Środa, 7 lipca 2010 · Komentarze(0)
I
Jako, że pogoda dzisiaj nie najładniejsza to dostałem dzień wolny.

II
Takie tam małe podjazdy przy Raszyńskiej i przyspieszenia za tirami na Kraśnickiej. Nie udało mi się zamienić grafiku na niedzielę i wyjazd do Chełma na XC odpada :(

szlak rowerowy po Gminie Konopnica

Wtorek, 6 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria z ekipą, górski, <50
Ustawka z brejdakiem i Adamem. Dziewiczy objazd czarnego szlaku po wsiach podlubelskich.

trening

Wtorek, 29 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Ustawka z Kamilem. Przed wyjazdem musiałem rozjebać pulsometr, teraz trzeba będzie z klejem kombinować... Miał być przejazd trasy mazovi ale, że Jacek zadzwonił i chciał mnie wykorzystać do roznoszenia ulotek to wyszła pętla po gaju i zalew. Zajechaliśmy na tor na Janowskiej, no i trzeba powiedzieć że na żywo robi większe wrażenie niż na zdjęciach. Coś tam koparki poprawiają na sobotnie zawody. Potem jeszcze podjechałem do sklepu po te ulotki i oczywiście okazało się, że oprócz mnie nie ma kto roznosić i plan Jacka legł w gruzach :P No ale trafiła się babka składakiem z trzeszczącą korbą i 10zł przyciąłem :D

lajt

Czwartek, 24 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <50, górski, z ekipą
Z Bartkiem i Arturem po gaju i kółko w koło lubelskiego jeziora. Tempo wybitnie rekreacyjne.